niedziela, 3 sierpnia 2025

Croissant wytrawnie na ciepło

 Czasami człowiek siedzi i duma, co by tu zjeść dobrego, a w moim przypadku na dodatek, mało konwencjonalnego. Nie będę ściemniał,  uwielbiam croissany, szczególnie z dżemem, więc ta wersja została z lekka rozszerzona o cudowny ser, który idealnie pasuje do owoców. Lekka przekąska, może kolacja lub szybka przystawka przed daniem głównym, przypadnie do gustu fanom łączenia słodkiego i słonego.
Arek Gie








Składniki:
 

 

 

 

3 croissanty
1 szt sera camembert
konfitura brzoskwiniowa
rukola
1 opakowanie szynki szwarcwaldzkiej

 

 

 

 

Przygotowanie:
 

 

 

 

Rogale przecinamy wzdłuż na pół (podobnie jak kanapki). Na spodzie każdego umieszczamy sporą ilość konfitury brzoskwiniowej oraz po trzy plasterki sera camembert. Przykrywamy górą croissantów. 
Przygotowane "kanapki" przekładamy do rozgrzanego opiekacza albo, tak jak w moim przypadku, gofrownicy, zapiekamy przez  kilka chwil, aż ser stanie się "rozciągliwy".
Na wierzch każdego croissanta umieszczamy świeżą rukolę i po dwa plasterki szynki.

 


 

niedziela, 27 lipca 2025

Sernik baskijski

Pisząc ten post właśnie wcinam kolejny kawałek tego obłędnego w smaku, kremowego serniczka. To jest dopiero moc! To jest wyższy poziom sernikowatości! Do przepisu możecie użyć sera z wiaderka, bo nie oszukujmy się, taka philadelphia jest stosunkowo droga. Jeśli macie swoje ulubione serki śmietankowe, kremowe w tym stylu, to też gorąco polecam. Ja tutaj podparłem się moimi ulubionymi już od wielu lat serkami z Aldi firmy Hofburger. Roboty zbyt wiele nie ma, jedynie czas oczekiwania na skosztowanie lekko przytłacza. No, ale warto, naprawdę warto poczekać na to cudo. 
Arek Gie

 

 


 

 

 

 

 

 

Składniki:
 

 

 

 

180 g herbatników typu petitki
75 g masła
750 g serka typu philadelphia
250 g gęstego jogurtu greckiego
250 g drobnego cukru
6 dużych jajek
400 ml śmietany kremówki 36%
1 płaska łyżeczka soli
1 łyżeczka pasty waniliowej

 

 

 

 

Przygotowanie:
 

 

 

 

Ciasteczka mielimy na mączkę, łączymy z roztopionym masłem.
Tortownicę o średnicy 23 cm natłuszczamy masłem, wykładamy papierem do pieczenia.
Na spód wysypujemy ciasteczka połączone z masłem, równomiernie rozprowadzamy i mocno ubijamy. Suszymy przez 5 minut w piekarniku rozgrzanym do temperatury 220°C. Wyjmujemy i studzimy.
Ser, jogurt i cukier ucieramy do momentu, kiedy masa zrobi się aksamitna. Następnie dodajemy po jednym jajku, cały czas miksując. Dodajemy kremówkę, sól oraz pastę waniliową, dokładnie łączymy z całością, masa zrobi się płynna.
Zmiksowane składniki delikatnie wylewamy na przestudzony spód.
Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 220°C, tortownicę wstawiamy na środkowy poziom i pieczemy przez 30 minut. Jeśli piekarnik ma tendencję do przypalania, od góry wsuwamy blaszkę.
Po upieczeniu, sernik studzimy w temperaturze pokojowej (to nic, że po wyjęciu trzęsie się, jak galareta), a następnie przekładamy do lodówki by otrzymać prawidłową, kremową konsystencję-najlepiej na cały dzień. 

 


 

sobota, 26 lipca 2025

Krem z białej kapusty

 W ubiegłym tygodniu był u mnie szał na gołąbki. Z kapustą jest tak, że nigdy nie uceluję, więc zawsze coś zostaje. Na resztkę kapusty było wiele pomysłów, ale ten nie wymagał zbyt dużej aktywności fizycznej. Kremik właściwie sam się zrobił, a jedynym wysiłkiem było trzymanie blendera przez kilka minut, by przerobić warzywa na przepyszny krem. 
Arek Gie









Składniki:
 

 

 

 

1 kg białej kapusty
1 duża marchew
300 g ziemniaków
3 łyżki posiekanego koperku
150 ml śmietanki 30%
kminek mielony
sól, pieprz

 

 

 

 

Przygotowanie:
 

 

 

 

Kapustę drobno szatkujemy, marchew i ziemniaki kroimy w drobną kostkę. Zalewamy zimną wodą (około 2 litrów), dodajemy płaską łyżeczkę soli. Całość zagotowujemy, płomień zmniejszamy. Gotujemy pod przykryciem przez około 20 minut. Do smaku doprawiamy kminkiem, solą i pieprzem. Lekko studzimy i miksujemy na gładko. Wrzucamy koperek wlewamy śmietankę i lekko podgrzewamy (nie zagotowujemy).
Podajemy z ulubionymi dodatkami.


 

niedziela, 20 lipca 2025

Gołąbki na kwaśnicy

 Gdy znudzą się Wam tradycyjne gołąbki, gorąco polecam ten niekonwencjonalny, równie pyszny przepis na gołąbki pieczone w kwaśnicy. Jakiś czas temu robiłem podobne w liściach z kiszonej kapusty. Troszkę nachodziłem i naszukałem się owych liści, bo w zasadzie to teraz mało popularne. Za to sok z kiszonej kapusty, jeśli nie kupicie, to po prostu możecie odcisnąć. Aktualnie z kiszonkami nie ma (jeszcze) najmniejszego problemu, bo są dostępne praktycznie w każdym dobrym warzywniaku lub sklepie ze zdrową żywnością. Te gołąbki nie tylko charakteryzują się fajnym, smacznym farszem z kaszy jęczmiennej i ryżu, ale też delikatnym posmakiem kiszonki, która przeniknęła do liści. Stały się chrupiące, ale nie twarde. No i dodatek boczku...ach!, tutaj gołąbki dostały swojego pazura. Przepis polecam
Arek Gie








Składniki:
 

 

 

 

1 duża główka kapusty białej
500 ml soku z kiszonej kapusty
200 g wędzonego boczku
800 g mielonej łopatki wieprzowej
1 duża cebula
1 szklanka ryżu
1 szklanka kaszy jęczmiennej
1 łyżka smalcu
sól, pieprz

 

 

 

 

Przygotowanie:
 

 

 

 

Oddzielnie gotujemy ryż i kaszę.
Posiekaną cebulę zrumieniamy na rozgrzanym smalcu. Następnie dodajemy mięso i chwilę razem podsmażamy. Studzimy i łączymy z kaszą oraz ryżem. Do smaku doprawiamy solą i pieprzem.
Z kapusty usuwamy głąb. W dużym garnku zagotowujemy wodę, wkładamy kapustę. Gdy liście zmiękną, wyjmujemy je, oddzielając pojedynczo od główki kapusty, studzimy i usuwamy zgrubiałe nerwy liści.
Farsz nakładamy na liście, zawijamy. 
Brytfankę wykładamy pozostałymi liśćmi, na nich układamy zawinięte gołąbki, przykrywamy resztą liści. Zalewamy sokiem z kiszonej kapusty i pieczemy pod przykryciem w 180°C przez około 90 minut.
Podajemy polane skwarkami z wytopionego boczku.


 

sobota, 19 lipca 2025

Jagodzianki w 25 minut

 Właściwie to ten przepis miał nie ujrzeć światła dziennego. To miał być eksperyment, który z góry był zdany na porażkę. Pomyślałem sobie o tych wszystkich jagodziankach sprzedawanych w częstochowskich piekarniach, o tym, ile trzeba zapłacić za, powiedzmy sobie szczerze, tandetną w smaku bułkę z małą ilością jagód. Wpadłem na całkiem inny, wg mnie, innowacyjny pomysł. Z braku czasu (bo wymyśliłem sobie jeszcze gołąbki w dwóch wersjach oraz dwa koncerty na popołudnie) i chęci stania przy garach, wymyśliłem sobie, że wykorzystam gotowe ciasto na pizzę, a po jagody pójdę na stragan. I wiecie co? Wyszło tak dobrze, że muszę się tym przepisem nie tylko pochwalić, ale też z Wami podzielić. To najszybsze i najpyszniejsze jagodzianki ever! Jeśli macie ambicję, przygotujcie też kruszonkę ;) Łapcie przepis
Arek Gie








Składniki:
 

 

 

 

2 opakowania ciasta na pizzę
900 ml leśnych jagód
4 łyżki cukru

 

 

 

 

Przygotowanie:
 

 

 

 

Ciasto odwijamy, każde dzielimy na 4 lub 6 części.
 

Jagody mieszamy z cukrem, układamy na środek każdego ciasta. Ciasto składamy tak, jak ciasto na pierogi, a brzegi dokładnie sklejamy palcami. 
 

Formujemy bułeczki, które układamy na wyłożonej papierem do pieczenia, blaszce. Pamiętać należy, by bułki nie stykały się ze sobą.
 

Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 200°C, pieczemy przez 18 minut. 
 

Studzimy przy uchylonych drzwiczkach piekarnika.



 



poniedziałek, 14 lipca 2025

Ciasto z jagodami

 Jak mogliście zauważyć, u mnie gotuje się z łatwo dostępnych produktów sezonowych. Tym razem padło na jagody. Nie, nie zbierałem ich samodzielnie. Ten czas już dawno minął, bo za dzieciaka chodziłem zbierać owe, znienawidzone przeze mnie kuleczki! Kiedyś na nie patrzeć nie mogłem, bo kojarzyły mi się z komarami, kleszczami, muchami i wszelakim innym robactwem, które zawsze mnie obłaziło. A o pajęczynach na ryju, już nie wspomnę! 
Od jakiegoś czasu ten sposób myślenia mi się zmienia. Mam nadzieję, że aż tak dalece mnie się nie zmieni, by znowu pójść do lasu i zbierać te cholerne, małe, granatowe kuleczki jagód! Raczej o degustacji myślę. Ale jak tak człowiek popatrzy przez pryzmat własnych doświadczeń, pomyśli ile to wysiłku i samodyscypliny potrzeba, by tak ciężką robotę wykonać, wtedy docenia pracę drugiego człowieka. Niestety, a może właśnie stety, kiedyś była taka potrzeba, by były pieniądze na jedzenie, książki i zeszyty do szkoły, czy też na głupoty typu, kupię sobie loda. Znowu się rozpisałem i rozmarzyłem. Zatęskniłem za dzieciństwem. Może nie za zbieraniem jagód, truskawek, porzeczek czy czegoś tam jeszcze, ale za czasami, które spajały społeczność. Teraz wszyscy niby się znają, a są sobie obcy. To już raczej nie wróci. Wrócić jednak muszę do mojego jagodowego ciacha, które robi się w 10 minut (nie mylić z gotowym ciastem), a resztę pracy wykonuje maszyna w postaci piekarnika. Wprawdzie to wcześniejsze czynności wykonuje mikser, to można powiedzieć, że samo się robi. Gorąco polecam to samorobiące się ciacho
Arek Gie







Składniki:
 

 

 

 

2 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka
100 g cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
50 ml oleju
200 g rzadkiego jogurtu naturalnego (opcjonalnie kefir)
250 g jagód
szczypta soli
cukier puder

 

 

 

 

Przygotowanie:
 

 

 

 

Jajka (temperatura pokojowa) wbijamy do misy, dodajemy szczyptę soli i ubijamy do momentu aż masa będzie puszysta.Partiami wsypujemy cukier, miksujemy do całkowitego połączenia z jajkami.
Wlewamy jogurt i olej, miksujemy na dużych obrotach, aż wszystkie składniki się połączą.
Zmniejszamy obroty miksera, partiami dodajemy mąkę i proszek do pieczenia. Miksujemy kilka minut, by ciasto się napowietrzyło.
W tym czasie oczyszczamy jagody.
Keksówkę (30 cm) wykładamy papierem do pieczenia, wylewamy ciasto, na wierzchu równomiernie wysypujemy owoce.
Pieczemy 50 minut w temperaturze 180°C .Studzimy przy uchylonych drzwiczkach piekarnika.
Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.